Pieniądze pochodzą z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, których dysponentem jest Minister Sportu. - W warunkach pandemii to nas ratuje przed zadłużeniem się - twierdzi szef spółki.
Lodowisko ma być gotowe do końca tego roku. I to nie będzie żaden namiot, tylko solidna konstrukcja, na lata - zapowiada prezes spółki Marcin Jantas.
To jest budynek murowany, z fundamentami, z zapleczem, taflą o powierzchni osiemset metrów kwadratowych w hali o powierzchni tysiąc dwieście metrów kwadratowych.
Prezes Jantas przyznaje, że trzymilionowy zastrzyk jest dla kierowanej przez niego spółki wybawieniem.
Spółka Jarocin Sport, w ramach której funkcjonuje też hotel na 120 miejsc noclegowych no jest teraz mocno dotknięta skutkami pandemii i gdyby nie było tej decyzji ministerstwa sportu, gdybyśmy nie pozyskali tych pieniędzy, musielibyśmy się posiłkować kredytami.
Szef jarocińskiego sportu już zapowiada, że tak jak na pływalni najmłodsi uczniowie podstawówek uczą się pływać, tak na lodowisku uczyć się będą jazdy na łyżwach.