NA ANTENIE: SOMETIMES/ERASURE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

"Niektórzy powinni poskromić apetyty" - mówi Szymon Szynkowski

Publikacja: 18.09.2020 g.18:55  Aktualizacja: 18.09.2020 g.19:08
Poznań
Wiceszef MSZ komentuje dla nas negocjacje dotyczące reonstrukcji rządu.
Szymon Szynkowski vel Sęk  w Czarnkowie - Przemysław Stochaj
Fot. Przemysław Stochaj

Roman Wawrzyniak: O co tak naprawdę toczy się spór, z Pana perspektywy? Przecież chyba nie chodzi o prawa zwierząt, tylko o rekonstrukcję rządu. Czy nie?

Szymon Szynkowski vel Sęk: Panie redaktorze, trwały rozmowy dotyczące rekonstrukcji i tego, jakie działania podjąć, żeby rząd mógł być bardziej zwarty i działać sprawniej. Siłą rzeczy, kiedy to dotyczy redukcji ministerstw, to takie rozmowy nie są łatwe. Tutaj apetyty powinni niektórzy poskromić. To jasno padało z ust prezesa Kaczyńskiego. Z drugiej strony była to dyskusja wokół ustawy, która jest wielowątkowa. O ile nikt nie ma w ramach Zjednoczonej Prawicy wątpliwości co do tego, że ochronę zwierząt można w bardziej szczegółowy sposób zapisywać, jest ona ważnym elementem, który ZP chciała zrealizować. Była różnica zdań co do tego, jak ma ta ustawa wyglądać. One się niestety, czego ja bardzo żałuję, ujawniły w głosowaniu. To jest oczywiście bardzo ważna sprawa, ale to nie jest sprawa i nie powinna być sprawa, o którą mogłaby się wkraść turbulencja w funkcjonowaniu koalicji. Ci, którzy nawet głosują w ten sposób, bo nie podobają im się niektóre zapisy ustawy, też powinni przemyśleć, czy ta gra jest warta świeczki. Czy te zapisy ustawy, które budzą ich wątpliwości, są tak ważne, że warto wprowadzić turbulencje w funkcjonowanie koalicji.

Pana koledzy tutaj z regionu, posłowie Zbigniew Dolata i Bartłomiej Wróblewski zostali zawieszeni w prawach członka. Sprawa - zamiast się łagodzić - zaostrza się, nie tylko na tej linii.

Jeżeli ktoś podejmuje decyzję wbrew dyscyplinie, znając możliwe konsekwencje, to musi być świadomy także tego, że taka decyzja może zostać podjęta, to jest absolutna norma funkcjonowania politycznego. Żałuję tego, że taka decyzja była konieczna. Nie mam tu żadnych wątpliwości.

Pan uważa, że to tylko takie przejściowe napięcie i wszystko wróci do normy.

Mam taką głęboką nadzieję.

Ale politycy wypowiadają się, że może być rząd mniejszościowy, jak mówił szef klubu, czy nawet przedwczesne wybory. To jest też możliwy wariant.

Jeżeli optymistyczny scenariusz, który jak zakładam, miałby się nie zrealizować, to różne inne scenariusze, o których pan redaktor mówi, należy brać pod uwagę. Ja uważam, że jest wielkie zadanie przed Zjednoczoną Prawicą i cały czas mam nadzieję, że rozsądek po stronie naszych  koalicjantów zwycięży. To kwestia ich odpowiedzialności za państwo i za te wszystkie wyzwania. Jeżeli miałoby się okazać, że o tą sprawę, czyli sprawę tak naprawdę redukcji liczby ministerstw, czy też o sprawę ustawy o ochronie zwierząt - dla tej sprawy miałyby nastąpić wybory, bo koalicjanci  uznaliby, że nie są zainteresowani kontynuowania dzieła naprawy Polski, to byłby z ich strony głęboki brak odpowiedzialności.

Myśli Pan, że do poniedziałku te nastroje opadną, czy będą eskalować, bo póki co mamy próbę sił, z kilku stron.

Mam nadzieję, że te emocje opadną i zwycięży odpowiedzialność.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję serdecznie.

https://radiopoznan.fm/n/3lg2Gj
KOMENTARZE 0