Docelowo biały zrobi się cały stok. To jednak potrwa mniej więcej mniesiąc - mówi Stanisław Kniat z Matla Ski.
Produkcja trwa dzień i noc. Myślę, że od listopada cały stok będzie naśnieżony. Jak się zbierze trochę więcej śniegu to będziemy go systematycznie spychać w dół. Przy odpowiedniej warstwie ratrak wyjedzie na stok. Produkujemy prawdziwy śnieg - taki, jaki spada nam z nieba.
Specjalna maszyna pozwala na produkcję śniegu gdy na zewnątrz jest nawet 20 stopni powyżej zera. Maltański stok o długości 120 metrów długości ma trzy poziomy.