- Pomnik chcemy postawić m.in. dla mieszkających w Lesznie i okolicy rodzin, których bliscy ponieśli śmierć na Wołyniu - podkreśla radna Prawa i Sprawiedliwości Ewa Rosik.
Wspominali o tym, że nie ma w Lesznie i okolicach miejsca, gdzie mogliby zapalić znicze członkom swoich rodzin, którzy zginęli na Wołyniu. Mamy już projekt pomnika. Jest to ciemny krzyż, jakby przecięty na pół, co ma symbolizować tę zbrodnię. Ma być on w środku ze szkła albo pomalowany na czerwono. Tak by przy podświetleniu było widać czerwoną smugę symbolizującą niewinną krew ofiar.
Teraz wniosek rekomendowany przez prezydenta Leszna trafi do komisji problemowych leszczyńskiej rady. Następnie trafi pod głosowanie całej rady. Komitet chce, by pomnik powstał za pieniądze ze składek.