Z takiej sytuacji jest zadowolony szef Miejskiego Zarządu Dróg Rafał Bukowski. - Wydatki na zimę zawsze uszczuplają wydatki inwestycyjne. To taki wydatek, który trzeba ponieść, ale gdy spadnie śnieg, spływa on do kanalizacji. A wydatki inwestycyjne pozostają na dłużej - wyjaśnia.
Dla porównania w styczniu i lutym ubiegłego roku na zimowe utrzymanie dróg władze Leszna wydały prawie pół miliona złotych. Są tacy, którzy zyskują, ale i tacy, co tracą. Skutki ciepłej zimy na pewno odczuwa Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Lesznie. Ale dramatu jeszcze nie ma - zapewnia jego prezes Zbigniew Uryzaj.