- Na razie to 5 łóżek, jutra dojdzie kolejnych 11 miejsc, 3 już są zajęte - mówi rzeczniczka szpitala przy Krysiewicza Urszula Łaszyńska.
Sytuacja jakby wraca do tej, którą mieliśmy pod koniec 2020 roku podczas drugiej fali pandemii. Wtedy też już mieliśmy łóżka covidowe. One zostały zlikwidowane na styczeń, luty i tę pierwszą połowę marca. Teraz wracamy do tej samej sytuacji, którą już znamy, więc jakby dużego zaskoczenia dla nas nie było, bo infrastruktura jest przygotowana, personel przygotowany. Weszliśmy w to tak dosyć gładko, zresztą takich decyzji mogliśmy się spodziewać obserwując to, ile łóżek pediatrycznych covidowych było w ostatnim czasie w Poznaniu zajętych.
W poprzednich miesiącach dzieci zakażone lub z podejrzeniem zakażenia przyjmowała tylko Klinika przy Szpitalnej. Tam w tej chwili leży 14 dzieci z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem i 8 z podejrzeniem.
16 miejsc covidowych w drugim szpitalu dziecięcym będzie działać na oddziale zakaźnym przy Nowowiejskiego. Rodzic może tam przebywać razem z chorym dzieckiem.