Jak wspominał dziś jego syn, Stefan - doktor Granatowicz przeczuwał, że demonstracje mogą zakończyć się rozlewem krwi i przygotował wcześniej sale szpitalne dla rannych, jeszcze zanim rozpoczęły się walki.
Później, kiedy UB "namierzało" powstańców, udało mu się uratować wielu lidzie przed represjami i aresztowaniami. Wśród nich była ranna tramwajarka.
Tą tramwajarkę, która szła na czele tego pochodu, ona była drobną kobietą, ojciec dołożył do łóżka innej chorej, przykryli ją, wyglądało to tak, jakby w łóżku leżała jedna osoba, a były dwie osoby, które były położone. Dzięki temu w ogóle nie poszła do więzienia
- mówił Stefan Granatowicz.
Znicze zapłoną także na grobach innych uczestników zrywu. Celem akcji jest dbanie o groby powstańców Czerwca 56'. Organizatorem jest Wielkopolskie Muzeum Niepodległości. Właśnie na adres mailowy muzeum można wysyłać zdjęcia z zapalonymi na mogiłach zniczami.