W Sierakowie kobiety rodziły przez ostatnich 120 lat. Do dzisiaj. - W ubiegłym roku oddział przyniósł jednak aż półtora miliona złotych strat. Spada liczba urodzeń. Brakuje też lekarzy - wylicza starosta Julian Mazurek. Nowy oddział miał być wybudowany przy szpitalu w Międzychodzie. Niestety, firma która miała to zrobić, zrezygnowała.
Firma zapłaciła karę. Powiat międzychodzki został bez porodówki. Kobiety, które mają niebawem rodzić będą przewiezione do szpitali w Drezdenku, Szamotułach lub Międzyrzeczu. W Sierakowie zawieszono też wykonywanie zabiegów ginekologicznych. To już drugi tego rodzaju oddział zamknięty na zachodzie Wielkopolski. W ubiegłym tygodniu zrobił to szpital w Nowym Tomyślu.