Są potrawy, które muszą się pojawić na świątecznym stole. "Na pewno szynka, na pewno jajka, żurek, jakieś sałatki - to musi być. Zbieramy się na śniadaniu, wszystko stoi do końca i dokładamy. Kawa, obiad - mięsa, żurek czy jakaś inna zupa i tylko dokładamy do stołu - mówią mieszkańcy.
Takie biesiadowanie przy stole może potrwać nawet do wieczora. Siedzimy nieraz do 21.00, 22.00 nie raz, do 20.00 - mówią poznaniacy. Na świątecznym stole często brakuje warzyw, dominuje mięso, jajka i ciasto. Dr Monika Przeor z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu mówi, że nie wszystkim służą surowe warzywa, dlatego w święta możemy je podać innej formie.
Możemy pokusić się o ich duszenie, pieczenie na przykład jest też ciekawym rozwiązaniem, wydobywa też takie dodatkowe aromaty, ciekawe i wartościowe
- mówi dietetyk.
Dodatkowe kalorie na pewno pomoże nam spalić ruch. Dlatego w przerwie biesiadowania specjaliści zachęcają do rodzinnego spaceru.