Ludzki szkielet odnaleźli robotnicy, którzy rozbierali dach zabytkowej trzemeszyńskiej lodowni. Obok zwłok były też kołdra i fragmenty ubioru, dzięki czemu można zidentyfikować zmarłego.
- Zwłoki te zostały po oględzinach zabezpieczone. Ubiór, który został ujawniony wskazuje na osobę, która najprawdopodobniej zaginęła w 2009 roku. Mężczyzna najprawdopodobniej mieszkaniec Trzemeszna. Dopiero po sekcji włok będziemy w stanie coś więcej powiedzieć o przyczynie śmierci - mówi prokurator Radosław Krawczyk.
W czasie sekcji zwłok będzie pobierany materiał genetyczny dla potwierdzenia identyfikacji zmarłego .