Schronisko działa od października ubiegłego roku, ale to właśnie w czasie wakacji odnotowało gwałtowny wzrost liczby porzuconych albo oddanych zwierzaków.
Więcej psów do nas przybywa, niż możemy oddać w ręce nowych opiekunów - mówią pracownicy schroniska. Przybyło im 70 nowych czworonożnych podopiecznych, ale tylko połowa z nich znajduje nowy dom. To dzięki adopcji albo właścicielom, którzy odnaleźli swoje zguby. Niestety po większość psów nikt nie przychodzi, są porzucane.
Psy są przywiązane do słupów. 2 dni temu strażnicy miejscy znaleźli psa przywiązanego do bramy cmentarza. Była przy nim miska z wodą. "Nie było śladów nękania i niedożywienia. Widać było, że jeszcze niedawno ten pies był u swojego właściciela" - mówi dyrektor schroniska w Skałowie Lidia Rychlewska.
Lepsza sytuacja jest w schronisku przy ulicy Bukowskiej w Poznaniu. Jego pracownicy nie odnotowali wzrostu liczby psów oddawanych i porzucanych w czasie wakacji. A bywało tak w poprzednich latach.
Maciej Kluczka/mk