Palenie śmieciami więcej kosztuje straż miejską niż kogoś na tym przyłapanego. Badanie próbki popiołu z paleniska to koszt 600 złotych. Maksymalny mandat w takim przypadku wynosi 500 złotych.
- To nie jest tak, że walka ze smogiem jest nieopłacalna. Strażnicy wykonują tysiące kontroli nieruchomości dotyczących spalania odpadów. Jeśli ktoś otrzymuje 500 złotych mandatu, to raczej nie zrobi tego ponownie. Kto otrzyma taki mandat, zastanowi się, czy warto to zrobić po raz drugi, bo my po raz drugi go skontrolujemy - mówi komendant Straży Miejskiej w Poznaniu Waldemar Matuszewski.
Zgodnie z prawem koszt analizy próbki ponosi Straż Miejska, a nie osoba ukarana mandatem.
Strażnicy nie zawsze potrzebują pomocy laboratorium, by stwierdzić, że ktoś pali śmieciami. W tym sezonie wlepili za to 145 mandatów. Od nowego roku musieli pobrać 29 próbek. Analizę przeprowadza się w Jastrzębiu-Zdroju, bo w Poznaniu nie ma certyfikowanego laboratorium.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że atestowane laboratorium może mieć wkrótce Aquanet, co zmniejszy koszty badania.