Prędkość będzie mierzona na dwu i pół kilometrowym odcinku zachodniej obwodnicy Poznania, czyli trasie S11 między węzłami Tarnowo Podgórne i Poznań Ławica. Kontrolą objęte będzie też ponad jedenaście kilometrów autostrady między Koninem i Kołem.
Na razie nie wiadomo, kiedy urządzenia zaczną działać. "Mamy nadzieję, że jak najszybciej" - mówi nam rzeczniczka prasowa Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego Monika Niżniak.
Ostateczny termin uruchomienia urządzeń, czyli przełączenia w tryb rejestracji naruszeń i sprawdzania jak zachowują się kierowcy, czy jadą z odpowiednią prędkością, będzie uzależniony od montażu przez zakłady energetyczne przyłącza energetycznego. Są to instytucje, które są niezależne od nas, więc czekamy realizację i postępy prac ze strony zakładów energetycznych
- mówi Monika Niżniak.
W ramach takiego pomiaru prędkości kamery rejestrują wjazd i wyjazd z kontrolowanego odcinka. Na podstawie tych danych jest obliczana średnia prędkość, z jaką poruszał się pojazd. Na S11, gdzie staną urządzenia, auta osobowe mogą jechać maksymalnie 120 kilometrów na godzinę, a na autostradzie A2 140 kilometrów na godzinę.