NA ANTENIE: Noc u Berniego
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Według prokuratury brał łapówki od przestępców - teraz... wraca do pracy

Publikacja: 01.12.2022 g.16:15  Aktualizacja: 02.12.2022 g.09:43 Rafał Muniak
Gniezno
Według prokuratury od lat brał łapówki od przestępców umożliwiając im w ten sposób uniknięcia odsiadki w więzieniu, a teraz... wraca do pracy. Po głośnym aresztowaniu rok temu, były ordynator oddziału psychiatrycznego Wojewódzkiego Szpitala w Gnieźnie dr Mariusz Sz. na wyrok czeka na wolności i... zgłosił się do pracy w szpitalu "Dziekanka", gdzie dochodziło do nadużyć.
lekarz - Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Spis treści:

    Przypomnijmy - w mieszkaniu ordynatora policja znalazła podczas przeszukania 1,2 mln złotych w gotówce, które lekarz przechowywał w torbach. Po zatrzymaniu i usłyszeniu zarzutów miał się przyznać prokuratorowi do tego procederu.

    Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Dziekanka w Gnieźnie - Marek Czaplicki wyjaśnia, że przyjął do pracy byłego ordynatora, bo na dziś nie jest on osobą karaną i takie zaświadczenie o niekaralności przedstawił. Ma prawo wykonywania zawodu, a braki lekarskie w psychiatrii są bardzo duże.

    Nie mam podstaw, aby póki co nie nawiązać z panem doktorem współpracy. Będzie skierowany na inny oddział o innej specyfice. Na pewno nie będzie pełnił funkcji ordynatora. Możemy zatem w tym aspekcie czuć się spokojniejsi

    - mówi Marek Czaplicki.

    Jednak wątpliwości ma dr Wojciech Łącki wiceprezes Okręgowego Sądu Lekarskiego.

    Na pewno nie jest to dobra wizytówka szpitala i podzielam obawy, że osoba, która ma takie ciężkie zarzuty, nie wpływa dobrze na wizerunek placówki. Przyjęcie go do pracy jest takim przyzwoleniem na pewne działania. Tak to można odbierać

    - mówi dr Wojciech Łącki.

    Były ordynator ma podjąć prace w Wojewódzkim Szpitalu Dziekanka prawdopodobnie od przyszłego tygodnia - poinformował dyrektor Czaplicki.

    https://radiopoznan.fm/n/Lpb6Yw