Szpital swoją decyzję tłumaczył brakami kadrowymi na tym oddziale. Katarzyna Kretkowska nie wyobraża sobie działalności leszczyńskiej lecznicy bez oddziału neurologicznego.
Nie widzę możliwości zaprzestania działalności oddziału neurologicznego w Lesznie. Bowiem ten oddział obsługuje Leszno, Rawicz i jeszcze inne rejony z tej części Wielkopolski. Będzie to duża strata dla pacjentów, mieszkańców tego regionu. Dlatego definitywne zamknięcie tego oddziału nie jest możliwe, żeby tego oddziału nie było w tym szpitalu
- mówi Kretkowska.
Dyrekcja szpitala w Lesznie dała sobie trzy miesiące na wznowienie działalności oddziału neurologicznego. Wicemarszałek deklaruje pomoc dla lecznicy.