Wygrany konkurs Grand Prix to wielka przyjemność, bo jest to główny konkurs zawodów, takie zwieńczenie. Przez trzy, a czasami cztery dni ciężko pracujemy na to, żeby właśnie tutaj jak najlepiej wypaść. Także udało się, jestem spełniony!
- powiedział szczęśliwy zwycięzca.
Zawodom w Baborówku towarzyszyła aukcja źrebiąt. Sprzedano 11 koni, za najdroższego polski nabywca zapłacił 31 tys. euro.