Od tygodnia w Polsce trwa strajk nauczycieli. Dyrektorzy szkół szukali członków komisji wśród nieprotestujących, a także innych ludzi mających odpowiednie uprawnienia. Poniedziałkowy egzamin na zakończenie szkoły podstawowej nie jest zagrożony.
W całej Polsce musi go napisać 377 tysięcy uczniów, a w naszym regionie 35 tysięcy. Na początek zmierzą się z językiem polskim, a w kolejnych dniach z matematyką i językiem obcym.
W Szkole Podstawowej nr 10 w Poznaniu do egzaminu przystąpiły trzy klasy ósme. Uczniowie wchodząc do szkoły nie ukrywali obaw tym bardziej, że są pierwszym rocznikiem, który napisze taki egzamin.
W tej podstawówce na poznańskim Górczynie dziś potrzebne były trzy komisje nadzorujące 60 uczniów. Jedna, największa grupa ósmoklasistów pisze egzamin na sali gimnastycznej. Dwie pozostałe, w tym dzieci obcokrajowców, weszły na mniejsze sale.
W komisjach nadzorujących są nauczyciele emeryci i pedagodzy z innych szkół.
W przypadku pytań o egzamin rodzice i uczniowie mogą w Poznaniu skorzystać z infolinii. Urzędnicy z Wydziału Oświaty odpowiadają na pytania o strajkujące szkoły i przedszkola oraz rozwiewają inne wątpliwości. W poniedziałek infolinia czynna będzie od 7.30 do 20 (numer telefonu 61 88 88 680).
Wyniki zaczynających się w poniedziałek egzaminów ósmoklasisty mają wpływ na rekrutację do szkół średnich. Jeżeli uczniowie dostaną mało punktów, to będzie im trudniej dostać się do wymarzonego liceum lub technikum.
W internecie zaczęły się też pojawiać informacje o nauczycielce, która chciała powtórzyć z uczniami materiał do egzaminów, ale dyrekcja szkoły zabroniła, więc dzieci musiały chodzić na tajne zajęcia do jej domu.