O batalii dziadków o prawo do opieki nad wnukami informowaliśmy już w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy sądownicza władza chciała odebrać im dzieci i umieścić je w placówce opiekuńczej. Teraz przyznała prawa "rodziny zastępczej", ale na razie tymczasowo - na czas postępowania, które nie jest jeszcze zakończone. - Jednocześnie sąd postawił pewne warunki - mówi występująca w roli kuratora matki mecenas Magdalena Wostal. Dziadkowie będą więc musieli spotykać się z psychologiem, zostanie im też przydzielony asystent rodziny.
Wejścia do sądu pilnowało dziś wczoraj kilkunastu policjantów. Czynna była też bramka do wykrywania metali. Te dodatkowe środki bezpieczeństwa zastosowano najprawdopodobniej dlatego, że w listopadzie przed sądem w Szamotułach zorganizowano manifestację w obronie rodziny Nykazów.
Dziękuję w imieniu wronczan oraz rodziny Nykazów, a szczególnie Oli i Kamila