Decyzja sądu nie oznacza, że stara nazwa od razu wraca. - Wyrok nie jest prawomocny - mówi rzecznik Urzędu Miasta Hanna Surma. - Z niego wynika, że ulica 23 Lutego nie propaguje komunizmu - dodaje.
- Po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem tego wyroku wojewoda podejmie decyzję w sprawie ewentualnego zaskarżenia wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówi Tomasz Stube z Urzędu Wojewódzkiego. - Wojewoda jest przekonany co do słuszności podjętych decyzji w sprawie nadania nazwy ulicy. Pamiętajmy, że wyrok nie jest prawomocny i nadal obowiązuje nazwa ulicy imienia Janiny Lewandowskiej - podkreśla.
Radny Łukasz Mikuła z Platformy Obywatelskiej zachęca wojewodę, aby nie składał skargi do NSA. Zapewnia, że poznańscy radni upamiętnią Janinę Lewandowską w innym miejscu. - Nazwa 23 Lutego wróci na swoje miejsce, a porucznik Lewandowska też swoje miejsce otrzyma. To spór, który już może się zakończyć. Chciałbym, żeby ten wyrok uprawomocnił się jak najszybciej - tłumaczy radny.
Według wojewody nazwa 23 Lutego upamiętniała wejście Armii Czerwonej do Poznania. Radny Mateusz Rozmiarek z PiS mówi, że trzeba poczekać na pisemne uzasadnienie sądu.
- Nie da się ukryć, że klub radnych PIS przedstawiał swoje racje w sprawie ulicy 23 Lutego na sesji rady miasta i my te tezy podtrzymujemy - wyjaśnia.
Na początku tego roku przedstawiciele miejskich służb wymienili tabliczki na ulicy w centrum Poznania Na razie ponownej wymiany nie będzie. Urząd czeka na uprawomocnienie się wyroku.