Zagraniczni turyści myślą, że w Polsce jest wojna i dlatego nie chcą tu przyjeżdżać.
Jeszcze niedawno w zasadzie wszystkie główne redakcje na świecie nadawały prosto z Warszawy. Było podpisane "Live from Poland" i były obrazki z Ukrainy, to na prawdę to wszystko się mieszało
- mówi Jan Mazurczak z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Urzędnicy z Poznania próbują kontaktować się z przedstawicielami biur podróż, ale rozmowy nie są łatwe.
Wielu z nich jest w ogóle zaskoczonych, że Polska jest w NATO. Wielu myśli, że skoro przyjęliśmy dwa miliony uchodźców, to po prostu nie ma miejsc w hotelach.
Zagraniczni turyści, którzy przyjeżdżają teraz do Poznania, to osoby na stałe mieszkające w Polsce lub przebywające w Poznaniu w ramach wyjazdów służbowych. Turystów w Poznaniu jednak nie brakuje, bo przyjeżdża wielu naszych rodaków. Z tego powodu w tegoroczną majówkę nie było akcji promocyjnej "Poznań za pół ceny".
Hotele spodziewały się tak wysokiego obłożenia, że poprosiły nas, żeby tego nie robić.
Dzięki polskim wycieczkom ruch w branży turystycznej w Poznaniu wrócił do tego sprzed pandemii.