Potem mieszkańcy, oficjalne delegacje i poczty sztandarowe zebrały się na Rynku pod Pomnikiem Poległych. Tam - po krótkiej części oficjalnej - uformował się korowód, który ulicami miasta prowadziły wronieckie mażoretki i orkiestra dęta. Korowód zatrzymywał się po drodze m.in. przy Zakładzie Karnym, a także na skwerach Cyryla Sroczyńskiego i najdłużej żyjącego powstańca wielkopolskiego Jana Rzepy.
O czym powinniśmy pamiętać 3 maja przede wszystkim? Burmistrz Mirosław Wieczór ma na to pytanie prostą i konkretną odpowiedź: - Prywatą i ambicjami burzymy. A ja jestem zwolennikiem budowania i pamiętania o historii.
Jeśli chodzi o frekwencję podczas oficjalnych uroczystości to... bywa z nią różnie. Tym razem burmistrz nie mógł narzekać. - Mamy wspaniałe społeczeństwo. Tylko być zadowolonym i dziękować, że się angażują - dodaje Wieczór.
Pytanie jednak brzmi: czy to efekt potrzeby serca, świadomości 100-lecia odzyskania niepodległości czy może atrakcji przygotowanych na tegoroczną majówkę? - Pewnie każdy z tych aspektów jest ważny. Cieszę się, że stajemy na wysokości zadania jeśli chodzi o kwestie organizacyjne. Cała majówka przebiega wzorowo - podsumowuje burmistrz Wronek.