- Nadal będziemy na tej trasie pracować, ale już tylko w nocy i w przerwach między pociągami - powiedział Radiu Merkury Łukasz Więcek ze spółki Polskie Linie Kolejowe. Na razie do wyregulowanie sieci trakcyjnej i ustabilizowania się nowego tory pociągi na tym odcinku będą jeździć z prędkością 50km/h. Przed wypadkiem było to 90 kilometrów na godzinę.
Ograniczenia nie powinny jednak powodować opóźnień większych niż 3 minuty. Pasażerowie którzy pokonują trasę na przykład z Poznania do Szczecina czy Krzyża nadal mogą na poboczu za stacją Wronki oglądać 7 przewróconych wagonów. Przyczynę wypadku pociągu poznamy pod koniec przyszłego miesiąca.