Michalkiewicz w ostrych słowach skomentował wyrok sądu nakazujący wypłatę gigantycznego odszkodowania wobec poszkodowanej przez osobę duchowną kobiety. Choć publicystę zaatakowały organizacje feministyczne i lewicowo-liberalne media, nie zostały wobec niego wysunięte żadne zarzuty prawne.
Pretekstem do kolejnego ataku jest udział publicysty w porannej audycji Radia Poznań „Kluczowy temat", który prowadziła Krystyna Różańska-Gorgolewska. Tematem programu była bieżąca polityka, Michalkiewicz poddawał krytyce między innymi prounijną politykę rządu PiS. Nie poruszano w nim tematów dotyczących kobiet czy kwestii feministycznych.
Redaktor Cylka dostrzegł jednak tego rodzaju treści czyniąc z subiektywnych skojarzeń nagłówek artykułu. Gazeta Wyborcza bardzo stara się być postrzegana jako szczególnie czuła na wszelkie, najdrobniejsze akty dyskryminacji kobiet, doszukując się ich nawet tam, gdzie trudno je dostrzec. Ale to właśnie siedziba redakcja Gazety Wyborczej, jak informowały media, była miejscem takich aktów.
Redakcyjny kolega Tomasza Cylki, wywodzący się z Poznania Michał Wybieralski został oskarżany o wulgarne propozycje seksualne i stosowanie przemocy fizycznej wobec koleżanek w redakcji Gazety Wyborczej, w wyniku czego stracił pracę.
AK
Natomiast w przypadku odszkodowań: od Kościoła zasądzono 1 mln, a ile zasądzono od GW ? Nic - bo te Panie dalej tam pracują...Ale rozumiem, że GW ochoczo wypłaci 1 mln - przecież nie może stosować innych standardów do siebie, a innych do swoich przeciwników. No po onie może, prawda ?