NA ANTENIE: Luz blues
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wybuchy przy granicy. Pentagon zabiera głos [AKTUALIZACJA]

Publikacja: 15.11.2022 g.20:19  Aktualizacja: 16.11.2022 g.11:14 PAP
Kraj
Nie możemy potwierdzić informacji o rosyjskich rakietach na terytorium Polski - powiedział we wtorek rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder. Dodał jednak, że podchodzi do doniesień poważnie i podkreślił, że USA będą bronić każdego centymetra terytorium NATO.
lubelskie wybuch rakiety - Zdjęcia nadesłane
Fot. (Zdjęcia nadesłane)

"Nie mamy w tej chwili informacji, by potwierdzić te doniesienia" - powiedział Ryder podczas konferencji prasowej, komentując informacje m.in. agencji AP o tym, że dwie rosyjskie rakiety spadły na terytorium Polski. AP podała te informacje powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskiego wywiadu.

Ryder podkreślił jednak, że podchodzi do doniesień poważnie i przypomniał, że USA jasno deklarowały, że będą bronić każdego centymetra terytorium NATO. Odmówił jednak spekulacji na temat ewentualnej odpowiedzi USA.

Według Polskiego Radia Lublin, dwie osoby zginęły w eksplozji w Przewodowie, niedaleko granicy z Ukrainą.

O godzinie 21.00 odbędzie się posiedzenie rządu - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Obecnie trwa posiedzenie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. Jak powiedział rzecznik rządu Piotr Mueller, odbywa się "w związku z zaistniałą sytuacją kryzysową".

Komisja Europejska i NATO milczą i nie komentują żadnych doniesień z Polski, czekają na ocenę sytuacji rządu w Warszawie.

AKTUALIZACJA

Współpracujemy z Polską, by ustalić, co się stało i jakie będą kolejne odpowiednie kroki - powiedział we wtorek wicerzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Vedant Patel. Zastrzegł jednak, że wciąż nie wie, co się stało w związku z doniesieniami o rosyjskich rakietach, które spadły na Polskę.

Pracujemy z polskim rządem, by zebrać więcej informacji na temat tego, co dokładnie się stało, jakie podjąć odpowiednie następne kroki

- powiedział Patel podczas konferencji prasowej. Taką samą odpowiedź przekazała PAP rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson.

Jak zaznaczył, USA są w bezpośrednim kontakcie z polskimi władzami. Podkreślił jednak, że USA nie mają pełnych informacji na temat wydarzeń w Przewodowie. Odmówił też spekulacji na temat potencjalnej odpowiedzi.

Pytany przez PAP, czy słowa prezydenta Bidena o bronieniu każdego centymetra terytorium NATO nadal są aktualne, Patel powiedział:

"Oczywiście stoimy przy naszych sojusznikach NATO i partnerach, to jest jedno z naszych najważniejszych sojuszy, ale nie chcę wchodzić w hipotetyczne sytuacje".

Pytany przez PAP o komentarz do rosyjskiego ostrzału rakietowego Ukrainy, Patel potępił rosyjskie ataki, zaznaczając że doszło do nich w czasie, kiedy ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski mówił o potrzebie sprawiedliwego pokoju podczas szczytu G20. Zapowiedział, że USA w reakcji będą nadal wspierać Ukrainę.

Odnosząc się do rosyjskich oskarżeń o to, że wybuchy w Polsce były "prowokacją", Patel odrzucił te sugestie, twierdząc, że "Stany Zjednoczone z pewnością nie starają się eskalować sytuacji".

AKTUALIZACJA GODZ. 7:00

Wstępne ustalenia wskazują, że w Przewodowie eksplodował we wtorek pocisk ukraińskiej obrony przeciwrakietowej, który został wystrzelony w kierunku rakiety nadlatującej z Rosji i omyłkowo trafił w terytorium Polski - powiadomiła w środę w godzinach porannych agencja AP za anonimowymi źródłami we władzach USA.

Prezydent USA Joe Biden oświadczył w środę po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji, że "to mało prawdopodobne, że rakieta, która spadła na Polskę została wystrzelona z Rosji".

PAP
https://radiopoznan.fm/n/CajLp5
KOMENTARZE 0