Chodzi m.in. o dwa największe osiedla mieszkaniowe oraz szkoły, przedszkola i szpital. Taka sytuacja jest efektem współpracy miasta i cukrowni należącej do koncernu Pfeifer und Langen.
Burmistrz Środy mówi, że średzianie mają źródło ciepła najtańsze w regionie i że ”dzięki temu omija ich drastyczna podwyżka cen”. Prezes średzkiego MPCWiK-u Bartosz Bałażyk informuje, że odbiorcy w Środzie płacą za ciepło dwa i pół razy mniej niż statystyczny Polak.
Średnia cena energii cieplnej kształtuje się w Polsce w granicach stu złotych za gigadżul, a mieszkańcy Środy płacą za tę energię w granicach czterdziestu złotych. Te ceny tutaj są na takim poziomie ze względu na wytworzenie energii przez cukrownię
– mówi Bałażyk, a burmistrz Mieloch dopowiada:
Ciepło tu wytwarzane jest ciepłem odpadowym.
Prezes koncernu Pfeifer und Langen w Polsce Roman Kubiak podkreśla, że do ogrzania miasta firma dopłaci w tym sezonie trzy miliony złotych i te koszty bierze na siebie:
Nie dokładamy chętnie, ale jest też jeszcze to, co się nazywa współpracą z miastem czy odpowiedzialność biznesu
- mówi Roman Kubiak.
I to wkrótce da nowe efekty. Za dwa lata cukrownia przejdzie z węgla na gaz ziemny, a potem planuje uruchomić biogazownię, w której wykorzysta własne wysłodki buraczane i miejskie odpady zielone. Korzyści będą dla wszystkich.