Mężczyzna wszedł do środka ryzykując życie, bo ogień był już na dachu i na parterze. Dom był też mocno zadymiony. Kobiety przewieziono do szpitala na obserwację. Ich życiu nic nie zagraża. Pożar przeżyły także cztery psy. Strażacy znaleźli je w łazience.
Takie wiadomości przywracają mi wiarę w drugiego człowieka :)
Merlin - popieram propozycję!!