Około godz. 20 wrzesińska policja została wezwana na ulicę Gdańską, gdzie według zgłaszającego po osiedlu mieszkaniowym hondą jeździ pijany człowiek i powoduje kolizje. Gdy patrol tam dotarł, zastał dwie inne uszkodzone hondy: civic i accord.
Jak się okazało, ktoś nawet z balkonu nagrał fragment akcji i z góry wygląda to tak, jakby sprawca z premedytacją swoim autem przepychał cudze zaparkowane auto, uderzając nim w kolejne.
Mundurowi zatrzymali amatora hond na pobliskiej ulicy Kwidzyńskiej i stwierdzili w jego krwi 1,8 promila alkoholu. Przy czym - jak podkreśla rzecznik wrzesińskiej policji Adam Wojciński – stężenie alkoholu z każdą chwilą rosło. Na ostateczne badanie mężczyzna został zabrany do szpitala.
Prawa jazdy nie miał, bo już wcześniej zostało mu cofnięte. Po przepytaniu świadków do bilansu strat spowodowanych przez 24-latka trzeba było jeszcze dopisać jeszcze jedną hondę civic, jednego fiata punto oraz ogrodzenia dwóch posesji.