Bożena B. miała m.in. posądzać urzędniczki o romanse, umniejszać ich umiejętności, ingerować w życie prywatne.
Sąd uznał apelację obrońcy za niezasadną. Obrona wnosiła o uniewinnienie lub przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, bo według obrońcy, była burmistrz nie chciała złośliwie poniżać czy ośmieszać pracowników. Jej zachowanie miało wynikać z troski o podwładnych.
Sąd Okręgowy jednak uznał, że była burmistrz uporczywie naruszyła prawa pracownic. Sędzia Krzysztof Patyna:
Zgodnie z Kodeksem Pracy pracownikom przysługuje prawo ochrony przed tzw. mobbingiem czyli przez poniżaniem, ośmieszaniem ze strony innych pracowników lub pracodawcy. Oskarżona, która występowała jako pracodawczyni, kierownik urzędu jednostki organizacyjnej swoim zachowaniem wyczerpała znamiona przestępstwa 218 KK.
Sąd zmienił wysokość nawiązki dla pokrzywdzonych z 30 tys. złotych na 5 tys. uzasadniając, że nawiązka nie jest odszkodowaniem ani zadośćuczynieniem. Wyrok jest prawomocny.