Zmasakrowane ciało 28-latki w marcu ubiegłego roku znalazł w parku przechodzień. Zwłoki były podpalone. Przy kobiecie nie było ani ubrań, ani dokumentów pozwalających na identyfikację. Biegli doliczyli się na jej ciele 37 ran. O zabójstwie opowiedziała 21-letnia Magdalena S. Sama zgłosiła się do straży miejskiej. Była pijana. Kilka godzin później zatrzymano drugiego z dwójki podejrzanych. Kobieta częściowo przyznała się do winy, mężczyzna obwiniał o zbrodnię koleżankę. Prokuraturze nie udało się ustalić motywu zbrodni.
Sąd skazał Ryszarda N. na dożywocie, 21-letnia Magdalena S., która także uczestniczyła w morderstwie, dostała 15 lat więzienia. - 15 lat więzienia za udział w zabójstwie to wyrok łagodny, ale oskarżona sama zgłosiła się do straży miejskiej i opowiedziała o tym, co zrobiła - mówił prokurator Marek Kosmalski. Wyrok jest prawomocny. Ojciec zamordowanej nie chciał go komentować.