Dziś w Międzychodzie oficjalnie uroczystości.
„Tegoroczna rocznica, choć nie jest okrągła, to ma duże znaczenie” - mówi główny inicjator upamiętnienia wypędzonych, Krzysztof Sobkowski.
Dlaczego to robimy? Dlatego, żeby po prostu pamiętać o tym - szczególnie w tym roku, kiedy mamy wojnę za naszą wschodnią granicą. Oni teraz przeżywają pewnie to, co nasi mieszkańcy 1939 i 1940 roku. Chociaż do niedawna może nam się wydawało, że te 80 lat temu to wszystko takie mało rzeczywiste, że trudno to jakoś sobie wyobrazić, że coś takiego mogło mieć miejsce, tak teraz w tym roku szczególnie możemy prawie tego dotknąć
- mówi Krzysztof Sobkowski.
Według badań historyków, 12 grudnia 1939 roku z powiatu międzychodzkiego wywieziono łącznie około tysiąca Polaków. Według relacji świadków, Polakom dawano 10 minut na spakowanie się, a z domów wyrzucali ich sąsiedzi narodowości niemieckiej.
Szacuje się, że do zakończenia II wojny światowej Niemcy wysiedlili stąd około 4,5 tysiąca osób.