NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Z. Krasnodębski: Porównanie do Bismarcka mnie rozbawiło

Publikacja: 19.03.2019 g.11:21  Aktualizacja: 20.03.2019 g.15:31 Jacek Butlewski
Wielkopolska
Zdzisław Krasnodębski, komentuje słowa Ewy Kopacz. Wczoraj była premier napisała Radiu Poznań, że nie weźmie udziału w debacie wielkopolskich jedynek KO i PiS w języku obcym.
Zdzisław Krasnodębski - FB: Zdzisław Krasnodębski
/ Fot. (FB: Zdzisław Krasnodębski)

- Dziwi mnie propozycja debaty w języku niemieckim złożona przez Pana Krasnodębskiego. Trochę za wcześnie wchodzi w buty Bismarcka, który też chciał by Polacy o polityce rozmawiali po niemiecku - napisała Radiu Poznań była premier. 

- Styl tego porównania jest rozczarowujący. Chętnie z panią premier wyjaśnię jaka była rola Bismarcka w polityce niemieckiej. Myślę, że każdy polityk chciałby zrobić dla Polski tyle, ile Bismarck zrobił dla Niemiec. Ale to jest zupełnie inny wątek historyczny. Okazało się, że pani premier ma uprzedzenia wobec języka niemieckiego, co mnie bardzo dziwi - mówi Krasnodębski.

Ewa Kopacz w oświadczeniu dla Radia Poznań napisała, że ciekawi ją to, w jakim języku kandydat PiS omawia z Jarosławem Kaczyńskim program europejski Prawa i Sprawiedliwości. I zadeklarowała, że w tym samym języku zamierza debatować ze Zdzisławem Krasnodębskim. Ten ostatni odpowiedział, że Jarosław Kaczyński nie kandyduje do Parlamentu Europejskiego. Dodał, że w Brukseli nie wszyscy polscy posłowie mówią po polsku, w jego ocenie znajomość języków obcych jest konieczna, jeśli chce się zasiadać w Parlamencie Europejskim.

https://radiopoznan.fm/n/Sa1sox
KOMENTARZE 3
Kamil Kryza 21.03.2019 godz. 08:24
To wszystko na co stać p. Krasnodębskiego? Słabe to.
Małgorzata 19.03.2019 godz. 12:37
Kandydat, który chce otrzymać mój głos, powinien mnie po polsku przekonać do swojej kandydatury. Ja chcę wiedzieć co on będzie mówił w moim imieniu. Chyba, że ta debata nie miała być skierowana do wyborców. Ale wtedy powinni wysłuchać jej tłumacze...
Eda 19.03.2019 godz. 12:27
W Europarlamencie znajomość obcego języka (ang., niem. lub fran.) jest konieczna jeżeli nie chce się być figurantem nie umiejącym nic załatwiać, bo załatwia się w czasie prywatnych spotkań, obiadów itp. A ilu to obecnych parlamentarzystów w UE i obecnych kandydatów PiS umie powiedzieć cokolwiek w obcym języku?