Proces toczy się przed poznańskim sądem. Mąż zmarłej kobiety pozwał w imieniu swoim i córki Klinikę przy Polnej. Dwa lata temu rozpoczął się proces, jaki szpitalowi wytoczył mieszkaniec podtrzcianeckiej miejscowości. Teraz do sądu dotarła opinia biegłych, która jednoznacznie wskazuje na winę lekarza podczas porodu.
- Opinia potwierdza, że doszło do błędu w sztuce, nieprawidłowego postępowania, co spowodowało z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością - takie jest sformułowanie w opinii - śmierć zarówno matki, jak i dziecka. To jest opinia, która została wydana w ramach postępowania cywilnego, ponieważ wcześniej w ramach postępowania karnego były dwie opinie biegłych. Trzecia opinia była na etapie postępowania apelacyjnego w sprawie karnej. Z każdej z tych opinii wynika, że doszło do błędu ze strony prowadzącego lekarza - mówi pełnomocnik rodziny adwokat Katarzyna Golusińska.
Do tragedii doszło przed 10 laty. Kobieta podczas porodu się wykrwawiła. Kilkanaście godzin później zmarła jej nowo narodzona córka. Lekarz już wcześniej został skazany w procesie karnym. Sąd wymierzył mu karę więzienia w zawieszeniu i roczny zakaz wykonywania zawodu. Uznał - opierając się na opinii biegłych, że lekarz zastosował nieuzasadniony ucisk. Dlatego u kobiety doszło do krwotoku.
Sąd w procesie cywilnym o zadośćuczynienie jest związany wyrokiem karnym skazującym lekarza, ale musi ocenić, czy za tragedię odpowiada także szpital. Przedstawiciele Kliniki do czasu wydania wyroku nie komentują sprawy.