"Powodem była kłótnia o czystość" - mówi szefowa gnieźnieńskiej prokuratury Małgorzata Rezulak-Kustosz.
Pokrzywdzony został zaatakowany najpierw przez żonę głównego sprawcy, która uderzała go rękoma po całym ciele. Następnie do bójki dołączył 22-latek, który wyjął nóż i ugodził nim 34-latka w okolicy lędźwiowej. Powodem było zabrudzenie wycieraczki przed drzwiami wejściowymi do ich mieszkania
- mówi Małgorzata Rezulak-Kustosz.
Rannego mężczyznę opatrzyli najpierw policjanci, którzy przybyli na miejsce, a następnie trafił do szpitala. Jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo.
Kobieta usłyszała już zarzut udziału w pobiciu, a jej mężowi prokuratura zarzuca udział w pobiciu z użyciem noża, za co grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Obie strony się znały i już wcześniej dochodziło między nimi do konfliktów.