Od początku sprawy były wątpliwości, czy Zbigniew G. był w momencie czynu poczytalny, dlatego dla prokuratury kluczowa była opinia psychiatryczna.
- Mężczyzna ostatecznie stanie przed sądem - mówi rzecznik prokuratury okręgowej Łukasz Wawrzyniak.
Biegli ustalili, że w czasie czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym poczytalność. Według ustaleń śledztwa, podczas kłótni z małżonką doszło do szarpaniny. Wówczas oskarżony sięgnął po nóż i zadał pokrzywdzonej kilkadziesiąt ciosów nożem.
Poznań: Zbigniew G. oskarżony o zabójstwo żony – finał śledztwa
Do zabójstwa doszło w sierpniu ubiegłego roku. Śledztwo trwało tylko kilka miesięcy, bo mężczyzna od razu został zatrzymany.
- Nie kwestionował swojej winy - mówi Łukasz Wawrzyniak.
Mężczyzna złożył przed prokuratorem wyjaśnienia. Przyznał się do czynu. Wskazał, że żałuje tego, co zrobił. Wyjaśnił również, że nie wie, dlaczego tak się stało. Stwierdził, że w tym momencie nie był sobą.
Mężczyzna cały czas przebywa w areszcie. Biegli w opinii zaznaczyli, że ze względu na zaburzenia psychiczne, oskarżony będzie musiał kontynuować terapię. Stwierdzona u niego ograniczona poczytalność oznacza, że sąd może mu złagodzić wyrok.
Zamordowana kobieta miała 58 lat. Oskarżony jest w takim samym wieku.