Od listopada w Polsce obowiązuje zakaz palenia w miejscach publicznych. Na "dymka" teoretycznie nie można sobie pozwolić na przystankach komunikacji publicznej, w pubach i restauracjach, w szkołach czy szpitalach. Ale zakaz, jak to w Polsce bywa, jest powszechnie obchodzony. Niepalący czekali z nadzieją, że nie będą wdychali dymu na przystanku, ale srodze się zawiedli. Wielu palaczy ignoruje zakazy.
W krajach zachodu palacze nie mają tak łatwo. Za łamanie zakazu palenia w miejscach publicznych grożą surowe kary, mandaty sięgają kilkuset euro. Mało tego. Poszczególne kraje wprowadzają coraz to nowe ograniczenia i zakazy wymierzone w palących. W założeniach mają one chronić osoby niepalące przed dymem, brzydkim zapachem, a przede wszystkim przed szkodliwym dla zdrowia, biernym paleniem. Wielka Brytania rozważa np. możliwość wprowadzenia zakazu palenia w obecności dzieci! Specjaliści ustalili, że bierne palenie sieje spustoszenie wśród najmłodszych. Z raportu Królewskiego Kolegium Fizyków (RCP) wynika, że rocznie w Wielkiej Brytanii aż 22 tysiące dzieci zapada przez to na astmę. Ponadto w wyniku biernego palenia, wykryto ponad 20 tysięcy infekcji dróg oddechowych, 120 tysięcy nawrotów zapalenia ucha środkowego i 200 przypadków zapalenia opon mózgowych u małych dzieci.
Ponieważ zakaz palenia przy dzieciach w domach byłby trudny do egzekwowania, instytucje walczące z paleniem chcą wprowadzić zakaz palenia w samochodach, nawet jeśli nie jadą w nich dzieci! Palacze obawiają się, że taki zakaz byłby krokiem w kierunku wprowadzenia zakazu palenia w domach, a nawet całkowitego zakazu palenia papierosów!
Również w Polsce był pomysł, by zakaz palenia rozciągnąć także na „przestrzeń prywatną“, czyli własne auto. W projekcie PiS znalazł się przepis o zakazie palenia w samochodzie w obecności dzieci poniżej 13 roku życia! W USA już jest, w Polsce jeszcze nie – zakaz palenia w mieszkaniach prywatnych wielorodzinnych domów...
U nas co prawda obowiązuje zakaz palenia na klatkach schodowych, ale nie jest przestrzegany. Czy palący sąsiad jest rzeczywiście uciążliwy? Czy dym i smród przenika z mieszkania do mieszkania? Teza o przenikaniu nikotyny przez ścianę budzi zastrzeżenia Agnieszki Podfigurnej z Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Lesznie, która zajmuje się min. profilaktyką antynikotynową. Naukowcy mówią, że czas zacząć mówić o blokach i domach wolnych od tytoniu. Nasz reporter sprawdzał co o takich pomysłach sądzą w Lesznie, w spółdzielni mieszkaniowej Przylesie.
A my pytamy o prywatną koegzystencję palących z niepalącymi: jak radzą sobie palące żony z niepalącymi mężami (lub odwrotnie) pod jednym dachem? Jak chroni się dzieci w naszych mieszkaniach przed dymem i biernym paleniem? Czy ludzie palą na klatkach schodowych i rzucają pety, gdzie popadnie? Jakie są w tych sprawach doświadczenia, sukcesy i porażki naszych Słuchaczy?