Zarządzenie nie dotyczy prywatnych posesji. Oznacza to, że cyrki będą mogły przyjeżdżać do Poznania, ale nie wynajmą miejskich działek. Służby mają jednak dokładnie sprawdzać przestrzeganie ustawy o ochronie zwierząt. Prezydent Jacek Jaśkowiak zakazał także Urzędowi Miasta i miejskim jednostkom, dystrybucji biletów i promocji występów cyrkowych. Zarządzenie zaczęło obowiązywać z momentem podpisania.
W uzasadnieniu do zarządzenia napisano, że "sprzeciw budzi przedmiotowe traktowanie zwierząt w cyrkach, zmuszanie ich poprzez tresurę do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą".
Na reakcję drugiej strony nie trzeba było długo czekać. Właścicielka cyrku Korona zapowiedziała pozew przeciwko miastu Poznań. Właścicielka cyrku Lidia Król-Pinder mówi, że po wcześniejszych zapowiedziach wprowadzenia zakazu, czekała na oficjalny dokument, czyli zarządzenie prezydenta miasta.
Lidia Król mówi, że pozwy złożono już przeciwko Warszawie, Płockowi i Bydgoszczy. W pozwie przeciwko Poznaniowi cyrkowcy będą domagać się uchylenia zakazu. Właścicielka cyrku twierdzi, że pozew zostanie złożony tak szybko, jak to możliwe.
Rzecznik Urzędu Miasta Hanna Surma wyjaśnia, że sprawa będzie traktowana przez miasto jak inne.
Adam Michalkiewicz/szym