W 2017 roku w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego wybrano do realizacji centrum sportu na Świerczewie. Rok później gotowy był projekt zagospodarowania terenu. Dalsze prace wstrzymały jednak wyniki badań geologicznych.
Dziś jest tam stare boisko. Docelowo ma stanąć nowoczesny ogrodzony orlik. W ziemi wykryto jednak obecność odpadów ropopochodnych. Najprawdopodobniej kilkadziesiąt lat temu było tam wysypisko śmieci i związki chemiczne z paliw bądź smarów przeniknęły do gleby.
Miasto zostało zobowiązane do usunięcia zanieczyszczonej ziemi i kamieni z tego miejsca. Pierwszy termin wyznaczono na grudzień 2021 roku. Ostatecznie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu dała urzędnikom czas do końca 2026 roku.
Problemem są pieniądze. Wydobycie, wywiezienie i utylizacja odpadów może kosztować nawet 2 miliony złotych. Tymczasem miasto ma przygotowane jedynie 400 tysięcy złotych. To środki zabezpieczone na budowę centrum sportu.
Przy obecnych warunkach finansowych prace mogą ruszyć najszybciej za dwa lata. Urzędnicy będą jednak rozmawiać jeszcze z osiedlowymi radnymi. Być może uda się inaczej rozwiązać sprawę. Spotkanie odbędzie się pod koniec maja.