NA ANTENIE: WHY AYE MAN/MARK KNOPFLER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zapadł wyrok w sprawie hodowli norek

Publikacja: 17.09.2018 g.18:37  Aktualizacja: 17.09.2018 g.19:04 Rafał Muniak
Poznań
Winni naruszenia prywatności, ale postępowanie karne umorzone warunkowo na rok próby.
norki - Otwarte Klatki
/ Fot. Otwarte Klatki

W Sądzie Rejonowym w Gnieźnie zapadł wyrok w sprawie, jaką hodowca norek Rajmund Gąsiorek wytoczył dwojgu aktywistom Stowarzyszenia "Otwarte Klatki".

Pozwani muszą zapłacić tylko koszty procesowe. Obie strony zapowiadają apelację.

Sędzia Paweł Longier uznał, że wejście dwojga aktywistów na teren hodowli było bezprawne, a zebrane materiały filmowe nie wskazywały na znęcanie się nad zwierzętami przez hodowcę lub jego pracowników.

Motywacja oskarżonych była inna. Nie występowali w obronie zwierząt, które były dręczone tylko chcieli zdobyć materiał, który uzasadni projekt ustawy, ich inicjatywę, zakaz tego typu hodowli. Po wyroku oskarżeni mówili, że nie zgadzają się do końca z uzasadnieniem.

- Sąd nie uwzględnił pozytywnego wpływu na ochronę zwierząt w Polsce – mówi Paweł Rawicki ze stowarzyszenia Otwarte Klatki.

- Z całą pewnością złożymy apelację i nie damy sobie zamknąć ust. Głęboko wierzę w to, że nasza działalność i te obrazy sprawią, że politycy staną po stronie zwierząt – dodaje Julia Dauksza.

Apelację zapowiedział też Łukasz Bardeli, adwokat hodowcy norek.

- Wyrok za wtargnięcie na teren hodowli i możliwość wyrządzenia wielkich szkód jest rażąco niski – stwierdził Łukasz Bardeli.

Obrońcy zwierząt zgodzili się na publikację swojego wizerunku i nazwisk mimo, iż wyrok nie jest prawomocny.

https://radiopoznan.fm/n/ROJAqQ
KOMENTARZE 6
Hodowca. 18.09.2018 godz. 12:01
Wtargnięcie na cudzy teren, jest przestępstwem. Niema, żadnego "ALE". Gdyby zrobili sobie krzywdę, kto byłby winny? Mogli zostać zaatakowani przez psy właściciela i co wtenczas?
Kamil Kryza 18.09.2018 godz. 08:26
Mick: to kiepski argument, mark: jak ci się nie podoba wyrok sądu to wejdź do klatki i w niej zamieszkaj, a za jakiś czas pogadamy. Brawo dla aktywistów Stowarzyszenia "Otwarte Klatki".
Mick 18.09.2018 godz. 01:53
Ci obrońcy zwierząt nie rozumieją że jeśli zamknie się hodowle w Polsce to powstaną hodowle w krajach biedniejszych gdzie te zwierzęta będą miały dużo gorsze warunki? Na takiej Białorusi czy Ukrainie nikogo nie obchodzi w jakich warunkach jest prowadzona hodowla.
ala 18.09.2018 godz. 00:39
Trzeba skończyć z tym barbarzyństwem, rozumiem na jedzenie ale zabiajać te zwierzęta aby jakaś próżna laska miała futro...w większości krajów EU to zakazane ale u nas zawsze zostaje syf....taka ta "dobra zmiana"....
kram 18.09.2018 godz. 00:22
@mark - to nie ferma, to obóz koncentracyjny dla zwierząt futerkowych. Co z tego, że prowadzony zgodnie z prawem? Czas to prawo zmienić!
mark 17.09.2018 godz. 23:39
Do dupy z takimi sądami. Oszołomy włażą na teren fermy, prowadzonej zgodnie z prawem, robią co chcą, powodują konkretne straty i co ... i gówno!