Sprawa wybuchła w listopadzie 2008 roku. W śledztwie ustalono, że latem 2006 roku oskarżony dowiedział się, że jest nosicielem wirusa HIV. Od czasu miał utrzymywać liczne kontakty seksualne, nie informując pokrzywdzonych, że jest zarażony. Proces ze względu na charakter zarzutów toczył się przy drzwiach zamkniętych. Wiadomo, że oskarżony nie przyznał się do winy. Twierdził, że jego konkubina wiedziała, że jest nosicielem wirusem. Oskarżony, który odpowiadał z wolnej stopy, nie pojawił się na ogłoszeniu wyroku.