Chodzi o nieprawidłowe wykonanie zabezpieczenia kabli sprężających przeprawę. Wady konstrukcji, mogące spowodować katastrofę budowlaną, wykryto 10 lat po oddaniu obiektu.
Prowadzona w latach 2006-2007 budowa mostu nad Wartą, w ciągu drogi krajowej nr 25, kosztowała około 200 mln zł. We wrześniu 2017 r. odkryto, że pękł jeden z kabli sprężających zastosowanych w konstrukcji przeprawy. Ówczesne władze Konina zawiadomiły tej sprawie prokuraturę. Po wykryciu usterki most był wielokrotnie zamykany, by umożliwić naprawę.
Zarzuty w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Koninie postawiła kierownikowi budowy i dwóm inżynierom kierującym pracami; chce też to zrobić wobec kierownika prac sprężania i iniekcji betonu, który przebywa za granicą. Wobec podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe. Grozi im ośmioletnia odsiadka.