Triaż, to proces selekcji i klasyfikacji pacjentów według stopnia pilności pomocy medycznej. Stosuje się go przede wszystkim w sytuacjach, gdy liczba poszkodowanych przewyższa dostępne zasoby medyczne, np. w szpitalnych oddziałach ratunkowych, na polu bitwy, podczas katastrof czy wypadków masowych.
Przedstawiciel "Grupy Zdrowie" prowadzącej przychodnię był gościem sesji rady miasta.
Jak wyjaśniał Arkadiusz Koper z Grupy Zdrowie triaż mają realizować pielęgniarki, które zbiorą wywiad i przedstawią go lekarzowi.
Lekarz zadecyduje czy jest to przypadek pilny na "już", czy na kolejny dzień, czy na koniec dnia
- mówi Arkadiusz Koper.
Radni obawiają się, że system może wywoływać konflikty. Wątpliwości wyraził przewodniczący rady Jarosław Łatka.
Załóżmy stoi na korytarzu dwudziestu pacjentów i teraz będziemy palcem wskazywać: Ty idziesz pierwszy, Ty idziesz ostatni, albo kogoś, kto jest rano, o godzinie 7.00 wyrzucę na 17.00? Wyobrażam sobie teraz wściekłość ludzi na korytarzu
- wyjaśnia Jarosław Łatka.
Radni nie usłyszeli jak to ma wyglądać w praktyce. Przyparty do muru przedstawiciel operatora stwierdził nawet, że triaż może wcale nie być konieczny. Radnych te wyjaśnienia nie przekonały.
Ja tego triażu na przykład nie rozumiem, bo to będzie naprawdę powodowało jeszcze większy zamęt niż tutaj jest
- mówił jeden z radnych.
Na kolejki w przychodni mieszkańcy Rogoźna skarżą się od wielu tygodni.
Operator odpowiada, że powodem jest ogromna liczba wizyt.