Młoda gnieźnianka zorientowała się, że kierowca za nią jedzie od krawężnika do krawężnika. Postanowiła go zatrzymać. Pomógł jej 18-letni kolega. Kobieta narażała się, bo mężczyzna próbował uciekać i doszło do szarpaniny. Pijany kierowca został przyduszony do ziemi przez 18-latka. Wezwano policję.
Jak się okazało zatrzymany ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 roku, a dwa dni później znów został zatrzymany przez policję prowadząc po pijanemu. To był już jego piąty raz. Jak się dowiedzieliśmy i tym razem obyło się bez aresztu. Sąd zasądził jedynie policyjny dozór. 38-latek musi teraz siedem razy tygodniu meldować się na policji. Ma to utrudnić mu kierowanie pojazdami.