- Zaraz po meczu policja przetrzymała grupę 500 osób z Krakowa, spośród których zatrzymano trzech agresywnych chuliganów - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Czwarty zatrzymany to kibic Lecha Poznań - mieszkaniec Konina, który wtargnął na płytę boiska. Był pijany.
Krakowscy kibice zniszczyli bramę wejściową na sektor i toalety. Urwali też kamerę i odpalili race. - Wszystkie te osoby będą rozliczone - zapowiedział Andrzej Borowiak. Policja analizuje już nagrania z monitoringu.
Według wstępnych ustaleń śledczych w niesportowej części wydarzeń na stadionie przy Bułgarskiej uczestniczyło około 30 osób - głównie kibiców z Krakowa. Według policji kibice prowokowali się nawzajem. W pewnym momencie kibice Lecha zabrali gościom jedną z kibicowskich flag. Nie wiadomo, czy będzie wniosek komendanta policji o zamknięcie stadionu. Temat bezpieczeństwa na pewno powróci jeszcze przed piątkowym meczem Lecha z Widzewem.