To mniej niż przed rokiem, ale w ten weekend ruch w sklepach był mniejszy. Słoneczne i bardzo ciepłe dni sprawiły, że sporo osób wyjechało.
Jednak jak mówi Jacek Tanaś z Wielkopolskiego Banku Żywności w Poznaniu, nie chodziło o bicie rekordu. - Nie było jakiegoś wielkiego zaskoczenia. Myślę, że zbiórka przebiegła zgodnie z oczekiwaniami. Wynik też jest zgodny z oczekiwaniami. Oczywiście, że potrzeby są większe i chcielibyśmy więcej, ale jest tak, jak jest i cieszymy się z tego, co mamy. Można pogodę obarczyć za taki wynik, nie mniej jednak za to, co zebraliśmy dziękujemy.
- W tym tygodniu dary będą odbierać organizacje pomocowe. Jeszcze przed świętami żywność trafi do tysięcy potrzebujących - dodaje Jacek Tanaś. - Fundacje, stowarzyszenia mają swoich podopiecznych, kontakt z osobami potrzebującymi. One wiedzą najlepiej, komu to przekazać, kogo wspomóc na święta. Dlatego w taki sposób jest to zorganizowane. W tych paczkach są takie najbardziej podstawowe produkty: makaron, mąka, cukier, oleje, tłuszcze, słodycze także dla dzieci. Wszystko to, co w swojej dobroci poznaniacy zechcieli wrzucić do koszyków w sklepach, to wszystko trafi do potrzebujących.
Tylko w Poznaniu w zbiórce uczestniczyło półtora tysiąca wolontariuszy. Stali w 40 sklepach i supermarketach