Na szczęście nikomu nic się nie stało. Pociąg uderzył w przód samochodu. Według świadków, szlabany na strzeżonym przejeździe nie były opuszczone. Artur Walkowiak ze Straży Pożarnej w Pobiedziskach powiedział Radiu Merkury, że potwierdził to maszynista pociągu i kierowca samochodu. Teraz służby sprawdzają zapis z kamer zamontowanych na przejeździe.
Kierowca samochodu został przebadany przez pogotowie i przesłuchany przez policję. Po wypadku jeden z torów przez prawie trzy godziny był zablokowany. Pociągi miały kilkunastominutowe spóźnienia. Pociąg relacji Toruń - Wrocław - godzinne.