Ruchome figury i świąteczna scenografia. Szopka w kościele franciszkanów zachwyca!

Najpierw była rozgrzewka, potem kąpiel. Wielu morsów miało czapki, rękawiczki i specjalne buty do wody. Jak mówią, nie wyobrażają sobie świąt bez wspólnej kąpieli.
- Od paru lat spotykamy się tutaj.
- Kiedyś częściej tu bywałem, bo to mój macierzysty klub morsów, a jestem na święta u rodziców, to wypadało się ze starymi znajomymi spotkać, z grupy macierzystej. Cyklicznie jak się takie kąpiele uskutecznia co tydzień, to jednak to w jakiś sposób działa na organizm. Ja to odczuwam, że odporność lepsza jest.
- Jest większa odporność na pewno, człowiek się mniej zaraża.
- Dziś było bardzo sympatycznie. Jest ładna pogoda, więc było w porządku
- powiedzieli miłośnicy zimnych kąpieli.
W tym roku poznańskie morsy spotkają się na wspólnej kąpieli jeszcze w najbliższą niedzielę. Zaplanowano ją na godzinę 10 na plaży Łabędziej.