Dziewczynka była pod opieką matki. Po upadku trafiła do szpitala. Nic nie wskazywało na to, że jej urazy są tak poważne. Pierwsze badanie wykazało, że ma krwiaka mózgu. Dziewczynkę operowano, jednak czuła się coraz gorzej. Okazało się, że ma następnego krwiaka i ponownie poddano ją operacji.
Ponieważ jej stan z minuty na minutę się pogarszał, trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej. Niestety, nie udało się jej uratować. - Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek, jednak czekamy jeszcze na dokumenty ze szpitala powiedział Radiu Merkury zastępca Prokuratora Rejonowego w Turku - Marek Kostrzewa.