Efekty sprawdzało kilku osiedlowych radnych. „Nadal mamy do czynienia z anarchią, jeżeli chodzi o parkowanie” – mówi przewodniczący Zarządu Osiedla Grunwald Południe, Włodzimierz Nowak.
Na godzinę zablokowano wjazdy na ulice, i fantastycznie, stanęły tam barierki, na nich zakaz ruchu, ale nie było tam nikogo, nie było pracowników Zarządu Dróg Miejskich, nie było straży miejskiej, nie było policjantów i mieszkańcy mieli do nas pretensje: „Postawiliście barierki. Jest tam znak zakazu ruchu drogowego, musiałem objechać daleko jadąc do domu, natomiast kibice wjeżdżali masowo obok tych bramek, po prostu je omijali. W dwóch miejscach takie bramki zostały wywalone na chodnik czy trawnik.
Na niektórych ulicach było nawet gorzej niż przed wprowadzeniem zmian. Włodzimierz Nowak próbował namówić nieprawidłowo parkujące osoby do przestawienia aut. Większość nie chciała z nim rozmawiać. Problem dotyczy w dużej mierze kibiców przyjeżdżających na mecze spoza Poznania. To nawet ponad połowa osób na stadionie. Radni zgłosili swoje uwagi do miejskich urzędników. Za wprowadzone zmiany odpowiada Miejski Inżynier Ruchu.