- Kwota jest nieco większa, ale nadal zbyt mała - powiedział Damian Płowens, który wraz z żoną mieszkał przy Grunwaldzkiej. Twierdzi, że budynek wraz z ziemią był warty znacznie więcej. Na dowód tego pokazuje własny operat szacunkowy.
Płowens nie zamierza jednak dalej walczyć, bo jak podkreśla i tak nie ma szans na wygraną. Jeżeli nie będzie żadnych odwołań, to sprawa zakończy się w przyszłym tygodniu - mówi rzecznik wojewody Tomasz Stube. Rodzina dostanie zatem pieniądze i kupi dom pod Poznaniem, a miasto straci dwóch mieszkańców.
Urząd Wojewódzki prowadzi jeszcze cztery, inne, podobne postępowania. Tymczasem ul. Grunwaldzka jest poszerzana, prace zakończą się do końca przyszłego roku.