Wielkopolski związek zawodowy policjantów udzielił funkcjonariuszom prawnego wsparcia. W ich sprawie wpłynęło zażalenie do prokuratury. Przewodniczący związku, podinsp. Andrzej Szary, uważa, że członkowie Zespołu Poszukiwań Celowych zostali wrobieni.
Potwierdzam, że są to przedstawiciele z tej elitarnej grupy. Specjalnie wyselekcjonowani, z dużym doświadczeniem, wiedzą i zaufaniem ze strony przełożonych. Według mojej wiedzy, funkcjonariusze tak doświadczeni, w mojej ocenie, tych czynów się nie dopuścili, zostali po prostu wplątani przez osoby, które tym procederem zawiadywały.
Szef związku osobiście poręczył za trzech policjantów. Według niego śledztwo wobec nich może zostać umorzone po dodatkowych wyjaśnieniach, które mają w prokuraturze złożyć poznańscy "łowcy głów". Nie chce jednak zdradzić, czy istnieją jakiekolwiek dowody na ich niewinność.
Poznański Zespół Poszukiwań Celowych w przeszłości doprowadził do zatrzymania Kajetana P. - słynnego mordercy nauczycielki z Warszawy, który ukrywał się na Malcie. "Łowcy głów" z poznańskiej komendy wytropili też twórcę metody "na wnuczka", Arkadiusza Ł. pseudonim "Hoss".
W sprawie wykradania z baz policji danych ofiar wypadków drogowych prokuratura z Olsztyna postawiła zarzuty w sumie dziewięciu osobom. Na czele grupy stało dwóch emerytowanych funkcjonariuszy policji, jeden z nich prowadził firmę ubezpieczeniową, która wykorzystywała skradzione dane. Poznańscy "łowcy głów" usłyszeli zarzuty uczestniczenia w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień.
Krzysztof Polasik